Nr 1(1) Kwiecień 2016
Rozważamy taką reorganizację sieci sądowniczej, by regułą stały się najbardziej efektywne średnie sądy o obsadzie 60–80 sędziów.
– Rozważamy taką reorganizację sieci sądowniczej, by regułą stały się najbardziej efektywne średnie sądy o obsadzie 60–80 sędziów. W takich sądach nie dochodzi z reguły do nieprawidłowości. Taka reorganizacja spowodowałaby wyrównanie obciążeń – powiedział w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Jego zdaniem taka reorganizacja spowoduje wyrównanie obciążenia pomiędzy sądami. Obecnie w Polsce funkcjonuje 11 sądów apelacyjnych, 45 okręgowych i 318 rejonowych. Najgorzej radzą sobie te ostatnie, wśród których najwięcej jest jednostek małych i bardzo dużych. W tych małych wszystko dobrze funkcjonuje do czasu, gdy nie dojdzie do dłuższej nieobecności jednego z kilku sędziów. W dużych sądach problemem jest rozbudowana administracja i nadzór.
MOZ NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa niewątpliwie będzie przyglądała się planom resortu. Reorganizacja niektórych sądów może w efekcie być korzystna dla urzędników. Jednakże pamiętając „reformę Gowina” tj. znoszenie i przywracanie małych sądów oraz związane z tym zamieszanie, a także dodatkową pracę dla sekretariatów sądowych trzeba trzymać rękę na pulsie. (DK)